Wschód

Wschodnią mają przebudować. Obok będzie stadion więc nie wypada, żeby Wschodnia straszyła tak jak straszy dziś. A może nie straszy, może nikt się jej nie boi? Bo czego tu się bać. Gościa, który sprzedaje na środku dworcowej hali przeczytane gazety i kolejnych kilku, którzy to samo robią w korytarzach na perony? A może tej spiącej kobiety, która nawet w niedzielę o siódmej rano łudzi się, że sprzeda komuś góralskie kierpce. Tych kierpców nikt nie potrzebuje, tak jak mało kto potrzebuje  Wschodniej, taką, jaka jest. Czytaj dalej

Jerzy Szczepanik- Dzikowski o szansie na zmianę

Jeśli ktoś buduje brzydki dom zachowuje się jak cham, który w dresie przyszedł na galę. My myślimy – wara od tego, co moje, nikt mi nie powie, jaki dom mam stawiać na mojej działce. Klasycznym przykładem są mieszkańcy bliźniaków, gdzie jeden maluje swoją połowę na różowo, a drugi na zielono i żaden nie wpadnie na pomysł by pójść do sąsiada i zapytać: może pomalujemy na ten sam kolor? Czytaj dalej