„Spierdalaj fotografie”

Jeszcze wczoraj mijaliśmy ją pierwszy raz. Ale strasznie się spieszyliśmy więc tylko pozostawało gapić się w lusterko auta i wyobrażać sobie, że jest się jakieś 50 albo 350 kilometrów na południe. A za nami niknęły w słońcu i kurzu (luty) sklecone z byle czego chałupy, kolorowe szmaty rozwieszone na sznurkach i walające się wszędzie śmieci. Przemknęliśmy jeszcze koło dwójki cygańskich dzieci idących w tamtą stronę i zniknęliśmy za zakrętem… Czytaj dalej

Bacówka doktora Schulza

Nie mogę nie wejść, więc wchodzę. Niczego nie dotykam, jakby wszystko miało się tam zaraz rozpaść tylko i wyłącznie dlatego, że na to patrzę. Wpuścili mnie tu bo mi ufają, chodzę, patrzę, robię zdjęcia. Stąd wyszedł. Czy przeczuwa się cokolwiek wychodząc z domu po raz ostatni?

Czytaj dalej

Dokąd poszedł doktor Schulz?

„Napiszę Ci o górach, śmiesznie to brzmi, ale kocham je coraz bardziej. Bo muszą mi wystarczyć za wszystko – dom, kobietę, radość spełnienia, pracę twórczą. Piszę nieporadnie, jak sztubak, o swojej pierwszej miłości ale chcę żebyś o tym wiedziała. Bo jakim mieczem walczysz od takiego giniesz i nie wiem, która z moich wypraw będzie ostatnia”.

dr Piotr Schulz w liście do siostry Danuty.