Jurand Jarecki mówi, że razem z Mieczysławem Królem tak przejęli się projektem Domu Handlowego Zenit, że rysowali w nim nawet klamki. To był pierwszy budynek w Polsce ze szklaną ścianą kurtynową i drzwiami taflowymi. Wytrzymałość szkła sprawdzali rzucając na taflę ciężarki gimnastyczne. Podczas otwarcia sklepu drzwi i tak rozsypały się w drobny mak.
Dziś szklana elewacja Zenitu zakryta jest wielką reklamą, a ludzie patrzą na nią i mówią, że takie szkaradztwo jak ten budynek powinno stąd zniknąć. Po szklanych drzwiach nie ma już śladu, w środku czas zatrzymał się w osiemdziesiątym dziewiątym. Nie trzeba wchodzić, żeby się przekonać. Z głośników przy wejściu sączy się reklama, która jak wiadomo jest dźwignią handlu. Pierwsze piętro Zenitu – samo dobro od pięćdziesięciu lat takie samo. I śruby rozporowe we wszystkich rozmiarach.
Reklam można posłuchać TUTAJ –> zenit (nagrałem tego w sumie z 30 min)
PS. Jest coś symbolicznego w tym, że te budynki zwykle w środku są kapsułami czasu, a na zewnątrz cierpią na wszystkie choroby wojującego kapitalizmu w najgorszej postaci.
PS2. Dworca w Katowicach już nie ma